Kiedy w 2008 roku rozpoczynałem „przygodę” z własną firmą, nie wiedziałem, jak to będzie, były plany i marzenia, dużo pracy, kierunek rozwoju właściwie wskazywał się samoistnie. Jakoś tak … drugie auto, trzeci holownik. Nagle człowiek uświadomił sobie, że ma lawet dziewięć, odbierany jest jako fachowiec, bo wszystkie samochody mają zajęcie. Nie ma rotacji pracowników w firmie, najstarsi pracownicy mają staż równy wiekowi firmy. Rozwija się warsztat, w którym pracują fachowcy w swoim zawodzie – mechanik samochodowy, elektromechanik, możemy wykonać skutecznie wiele napraw, nawet proste blacharskie. Nasze auta jeżdżą na zlecenia nie tylko po Poznaniu, ale po całej Polsce i Europie. Wozimy cenne urządzenia i maszyny, zabytkowe samochody, auta sportowe, warte niemało, „zaliczamy” zloty, wystawy i pokazy. Jesteśmy wziętym autoserwisem.

Praca, która początek wzięła z pasji do samochodów i chęci pozostania zawodowym kierowcą pozwoliła mi iść ciągle do przodu, podpowiadając mi drogi rozwoju. Cieszę się, że doszedłem do miejsca w którym jestem, czuję dumę właściciela z firmy, dumę z ludzi, których zatrudniam, dumę z opinii, jaką się cieszę wśród kontrahentów. Czekam z niecierpliwością na nowe wyzwania, nowe drogi rozwoju i nowe wydarzenia z życia firmy, które postaram się tu na bieżąco komentować 🙂