W podróż z dzieckiem

Czasem zastanawiam się co powoduje, że tak lekkomyślnie traktujemy swoich bliskich, planując drogę i trasę urlopu.Nie myślimy o możliwych złych wariantach podróży, nie zastanawiamy się, że coś może pójść nie tak, jak planowaliśmy. Najbardziej zaś przeraża i napełnia smutkiem lekkomyślność rodziców względem dzieci w podróży, ale nie tylko. Często się zdarza, że rodzic nie zapina dziecka w pasy bezpieczeństwa, lekkomyślnie wyjmuje z fotelika podczas jazdy, przewozi w niedopasowanym foteliku. Często tłumaczy się, że to tylko kilka ulic, parę kilometrów, tak jakby na tych kilku kilometrach nic nie mogło się stać. Jako rodzice musimy sobie zdawać sprawę z tego, że dobrze zabezpieczone dziecko powinno być naszym priorytetem, a nie tylko zbędnym wymogiem formalnym i przyczyną mandatu ze strony policji. Dlatego też foteliki powinny pochodzić ze sprawdzonego źródła, posiadać homologację. Najlepsze są te nowe, kupowane w sklepie, dopasowane do naszego dziecka. Dziecko nie musi podróżować w foteliku dopiero po ukończeniu 12 roku życia, lub gdy osiągnie wzrost 150 cm.  Wybierać można wśród fotelików pięciu grup, każdej dopasowanej do odpowiedniej kategorii wiekowej i wagowej.

  • 0 przeznaczona dla dzieci do 9 miesiąca życia i o wadze poniżej 10 kg
  • 0+ przeznaczona dla dzieci do około 18 miesiąca życia i o wadze poniżej 13 kg
  • I przeznaczona dla dzieci od 8 miesiąca życia i wadze pomiędzy 9 a 18 kg
  • II przeznaczona dla dzieci od 3 do 7 roku życia i wadze pomiędzy 15 a 25 kg
  • III przeznaczona dla dzieci w wieku między 6 a 12 lata i wadze między 22 a 36 kg

 

Do najbezpieczniejszych fotelików należą te, w których dzieci podróżują tyłem do kierunku jazdy.  Rodzicom powinno zależeć na tym, by dziecko podróżowało w ten sposób jak najdłużej. Trzeba pamiętać o wyłączeniu poduszki powietrznej po stronie pasażera – można to zrobić samodzielnie lub w warsztacie.

 
W warsztacie, takim jak nasz można zamontować rolety na szybach, osłaniające dziecko przed promieniami słonecznymi. Można to zrobić samodzielnie, ale też wystarczy zamówić osłonę do dedykowaną do odpowiedniego modelu i zrobić rzecz porządnie. Warto też zwrócić uwagę na klimatyzację. Dziecko łatwo może się uczulić lub przeziębić, więc niebagatelną kwestią jest odgrzybienie klimatyzacji i ozonowanie jej co jakiś czas. Różnica między temperaturą na zewnątrz i wewnątrz samochodu nie powinna wynosić 3 stopni. W samochodzie, w którym podróżują dzieci nawiew nie powinien być nastawiony bezpośrednio na twarz dziecka.

 
Warto również, dla uspokojenia własnego sumienia, sprawdzić stan techniczny pojazdu. Dokładnie zbadać układ hamulcowy i kierowniczy. Przecież, jako kierowca, mama i tata, dziadek – jesteśmy odpowiedzialni za dzieci i w ogóle za osoby, które przewozimy na miejscu pasażera. Pamiętajmy o tym, aby nigdy nie zostawiać dziecka samego w samochodzie i nie chodzi mi tu tylko o czas, gdy w czasie upału grozi to śmiercią dziecka, ale też wtedy, gdy trzeba na chwilę „wyskoczyć” do sklepu, zostawiając dziecko w aucie na dosłownie 5 minut. W ciągu tych minut może się wiele zdarzyć – ktoś może ukraść samochód razem z dzieckiem, w nasz samochód może wjechać inny pojazd, dziecko może wypiąć się z fotelika i wyjść na ulicę.

 
Nie musimy wszędzie wypatrywać niebezpieczeństwa, ale warto się zastanowić na możliwymi konsekwencjami naszych czynów.